sobota, 15 grudnia 2012

Ja i moja historia włosowa

Myśle że powinnam zrobić to na początku prowadzenia bloga,ale myślę że wtedy moje włosomaniactwo nie było tak intensywne lub po prostu nie zdawałam sobie z tego sprawy.

Moja włosowa historia:

 

Za dziecięcych lat moje włosy to było kilka włosów na krzyż,moja mam katowała je naftą i jajkiem żeby chociaż troszkę urosły i zgęstniały.U nasady były jasno brązowe a końce wpadały w blond.(Na zdjęciu mam 5 lat)



Chyba ciągłe zabiegi pomogły bo w wieku 12 lat cieszyłam się pięknymi i gęstymi włosami do pasa,które stały się ciemno brązowe.Wtedy też zaprzestałam używania do włosów czegokolwiek oprócz szamponu którego używałam tylko raz w tyg.,gdyż moje włosy prawie wcale się nie przetłuszczały.



W ramach buntu mocno ściełam i ścieniowałam włosy dodatkowo pojawiła się grzywka.Włosy codziennie katowane były prostownicą. Zdarzało się że prostowałam je na mokro,tak więc ich stan szybko sie pogorszył.(lat 13)



Tutaj widać odrastające cieniowane cieniutkie włosy włosy znów na końcach stały się jasne.Oczywiście prostownica nadal w użyciu część włosów była tak zniszczona że mimo prostowania nadal się kręciła.Włosy były zniszczone od połowy szyi.(lat 14)



Tutaj widać jak moje włosy były rozjaśnione na końcach a dodatkowo przesuszone i porozdwajane. Pomimo iż on zrobienia zdjęcia powyżej do tego oto tutaj mineło ponad pół roku ich długość praktycznie nie uległa zmianie.Przestałam je prostować tylko dlatego,iż byłam na wakacjach i nie wziełam prostownicy
(lat 14)



I tak moje włosy rosły swoim życiem przez długi czas,końce zostały kilka razy podcięte,a na długość sięgały praktycznie do pasa.I wtedy pomyślałam sobie że chciałabym rozjaśnić włosy(to było wyjątkowo głupie).Na początek zaczełam czerpać informacje z internetu które były o rozjaśnianiu włosów i to one mnie troszkę przestraszyły. Wizja kruszących włosów mi się nie spodobała.Wtedy zakupiłam spray rozjaśniający włosy johna frieda,przeznaczony był dla blondynek i na moich brązowych włosach pojawiły się rude refleksy który dłuugo nie mogłam się pozbyć.(lat 16)



Tutaj macie moje włosy w całej okazałości z tego okresu przepraszam za to że zdjęcie jest powykręcane ale ładowało sie milion godz.Jak powykręcacie głowę zauważcie że długość włosy sięgały prawie do pasa i ich końce są jaśniejsze.Od tego momentu rozpoczeło się moje włosomaniactwo. Początkowo reklamowane odżywki potem natrafiłam na blg anwen i eve.



Moje włosy kilka razy farbowane były henną ale nic nie mogło przykryć rudych kosmyków wtedy to postanowiłam pofarbować włosy na początek sama,lecz efekt był krótkotrwały,następnie u fryzjera.Po wizycie u fryzjera miałam piękny kolor taki o jakim marzyłam,jednak po 2 tyg kolor całkowicie się zmył i do teraz nie wiem co było tego przyczyną.Włosy były w dość dobrym stanie mimo katowania farbami.(17 lat)



Tak więc postanowiłam pójść na farbowanie do tego samego fryzjera po raz drugi.Dodam że to był punkt który mieści się w sklepie Real.Już na samy początku trafiłam do wyjątkowo nieprzyjemną fryzjerkę,która to zachwalała krótkie włosy,którymi ja nie byłam zainteresowana.Nałożyła farbę na włosy,miał wyjść taki sam kolorek jak wcześniej zostawiła mnie ze wszystkim na włosach i pobiegła do innej klientki.Nie wiem jak długo farba była na moich włosach,pamiętam jedynie szczypanie skóry głowy.Po zmyciu farbę miałam na dużej części czoła i szyi a włosy były czarne z zieloną poświatą.Wyglądałam strasznie.Dodatkowo włosy zostały skrócone o prawie 10cm(mówiłam że najwyżej 5).Z histerią pobiegłam do domu z którego nie wychodziłam chyba przez tydzień.(17 lat)



Dzień przed rozpoczęciem roku szkolnego udałam się do innej fryzjerki na dekoloryzacje,nie widziałam innego sposobu pozbycia sie tego świństwa z włosów,a czekanie kilka lat aż włosy odrosną nie wchodziło w grę.Jak na zdjęciu widać włosy naturalne różniły się od tych pofarbowanych,dodam że zdjęcie zostało zrobione jakiś miesiąc po dekoloryzacji.Od momentu dekoloryzacji mineły 4 miesiące a ja tak naprawdę dopiero niedawno zrozumiałam jak sobie poradzić z moimi wyjątkowo przesuszonymi włosami,które w ostatnich miesiącach widocznie sie przerzedziły.

Zdjęcia moich aktualnych włosów narazie nie zobaczycie,na poczatek napisze jak sobie poradziłam z włosami po tylu farbowaniach,ale to już następnym razem.
PS JAKA PIĘKNA ZIMA ZA OKNEM,TEŻ TO WIDZICIE?!;)

piątek, 14 grudnia 2012

Powrót

Nawet sobie nie wyobrażacie jak wielkie było moje rozgoryczenie kiedy po kupnie nowego komputera okazało się że nie pamiętam loginu i hasła,bo na mym stary sprzęcie logowałam się automatycznie.Moje próby odzyskania hasła spełzły z niczym,bo jak wiecie bez loginu to się nie da.A stary komputer bym zepsuty. Dopiero mój drogi informatyk któremu jestem dozgonnie wdzięczna naprawił komputer a ja odzyskałam hasło.
Już dzisiaj postaram się dodać jakiś post a wy zobaczycie ile moje włosy przeszły przez ten czas.;)

piątek, 20 lipca 2012

Nowości

Tak więc na początek wszyscy zapewne jesteście zainteresowani moją wizyta w agencji modelek.Poszłam do niej pozytywnie nastawiona,agencja mieściła się w zwykłym bloku,a po moim notorycznym dzwonieniu nikt nie otwierał w jednym mieszkaniu miała się mieścić agencja modelek,biuro rachunkowe i coś jeszcze,nie wiem czy to jest jakiś pic na wodę czy po prostu agencja już nie istnieje,bo wiem że 3 lata temu jeszcze coś się działo,wróciłam w sumie trochę rozczarowana,teraz nie pozostaje mi nic innego jak dać sobie spokój lub zgłosić się do jakiejś agencji w większym mieście, myślę że po prostu porozsyłam zdjęcia online i będę czekała na odpowiedź,dałam sobie czas na wysłanie zgłoszeń do końca następnego tyg.

A teraz moje małe zakupki, jestem osobą bardzo oszczędną, nie kupuje 10 masek do włosów tylko zużywam jedną i poluje na drugą.
Joanna.Natura szampon z brzozą i łopianem do włosów przetłuszczających się (4zł)
Moje włosy nie należą do super przetłuszczających się myje je co 3/4dni,tego szamponu używałam dopiero raz na zmianę z drugim,kupiłam go przez zawartość brzozy oraz łopianu.Zapach ma obłędny jeśli ktoś lubi ziołowe aromaty,dobrze się pieni,pozostawia włosy  idealnie czyściutkie.Minusem jest to,iż osoby nie posiadające dobrej odżywki będą miały problem z rozczesaniem włosów.Ja osobiście tego uniknełam i dzisiaj mam ślicznie pachnące puszyste włoski,mam nadzieję że szybko mi nie oklapną.Zobaczymy jak się będą sprawować.

Woda brzozowa (5zł)
Kiedyś widziałam ja w co drugim sklepie,teraz miałam problem z jej zdobyciem.Z tym specyfikiem trzeba uważać w internecie pojawia się wiele pozytywnych jak i negatywnych opinii.Użyłam jej dopiero raz i jak narazie nie zauważyłam niczego niepokojącego.Zapach to smród alkoholu który na szczęście szybko paruje,dzisiaj moje włosy są bardziej lśniące i puszyste nie wiem czy to po tej wodzie czy po zastosowaniu nowego szamponu.Buteleczka nie posiada dozownika i to jest duży problem,trzeba być bardzo uważnym.Mam nadzieje że ten kosmetyk pozytywnie mnie zaskoczy po dłuższym stosowaniu.

Elanda - Afronis - Afrodyta Adonis - płyn przeciwtrądzikowy (14zł)
Kupiłam go ze względu na wiele pozytywnych internetowych opinii,ma mojej twarzy już nie pojawiają się bolące grudkowate,krostki,tylko pojedyńcze pryszcze,które atakuje tym płynem kiedy tak naprawdę jeszcze nie zdążą się do końca pojawić.Trzeba uważać na okolicę oczu,gdyż specyfik zawiera alkohol.Używam go tylko punktowo,bo bardzo wysusza skórę i tak naprawdę jeśli ktoś stosuje na całą twarz to zauważy ogromną poprawę a następnie podwójny wysyp.
Składnik główny: tymol, mentol, rezorcyna, kwas borowy i alkohol etylowy. 
Działanie lecznicze: silnie odkażające, przeciwropne, przeciwłojotokowe, przeciwzapalne, odwaniające, złuszczające, rozgrzewające miejcowo, oczyszczające i wybielające. 

P1010843.JPG 
Szampon Timotei głęboki brąz (11zł)
Kiedyś go stosowałam i moje włoski nabrały wtedy ładnego kolorku,teraz ten szampon dostałam tylko w jednym sklepie,sprzedawcy tłumaczą wycofanie szamponów tym,że producent zmienia opakowania swoich produktów.Widziałam już kilka tych ,,nowych opakowań" wśród nich nie pojawił się szampon głęboki brąz,mam nadzieję,że nie został wycofany z produkcji.Nie dodałam dlaczego szampon przyciemnia włoski-przez zawartość henny oraz wyciągu z orzecha włoskiego.Bardzo dobrze się pieni,wystarczy tylko odrobina produktu,zapach też mi się bardzo podoba,ale to już osobista opinia każdego z użytkowników.Nie plącze włosów.




niedziela, 15 lipca 2012

Modeling

Jutro postanowiłam udać się do agencji modelek,zobaczymy co z tego wyjdzie,dodam że nie mam jakichkolwiek doświadczeń jeśli o to chodzi,nie posiadam tortfolio,nie wyglądam jak kościotrup,ani jak ideał,mam 176cm jestem w miarę szczupła,moje włosy już widzieliście,cera jest największym problemem lecz nie ma ideałów na świecie.Dzisiejsze modelki to nastolatki które borykają się z tymi samymi problemami,a dziewczyny z okładek są wynikiem długiej pracy całego sztabu ludzi,nie wybieram się do podboju Mediolanu,ale i tak was proszę trzymajcie za mnie kciuki,nie wiem czy się uda,ale będę wiedziała że nie poddałam się bez walki.
Tak wiem że miała być notka o uszytych przeze mnie rzeczach ale co się odwlecze...




Może robię coś szalonego i tylko się ośmieszę,ale raz się żyje!
Nie mogę z góry stawiać na przegraną!

poniedziałek, 9 lipca 2012

Sposób na kręcone włosy i moja mgiełka

Jak już wspomniałam we wcześniejszych notkach nie używam suszarki prostownicy,ani niczego co może niszczyć moje włosy,dlatego szukałam innych rozwiązań by jakoś nadać kształtu moim włosom.Naturalnie wyglądają jak świeżo prostowane,a ja zawsze marzyłam o lokach i myślałam nawet o bardzo radykalnych sposobach-trwała,na szczęście jakoś odwiodłam się od tego sposobu.Teraz wiem ze trwała zapewne spaliłaby moje włosy.Następnie były próby szaleństwa z lokówką,jednak mój czas szykowana się gdziekolwiek jest bardzo ograniczony i moje końcówki były w tragicznym stanie porozdwajane puszące się i baardzo rzadziutkie istny koszmar.Szukając metod mniej inwazyjnych natrafiłam na wszystkim znane papiloty,jednak skręt średnio mi se podobał gdyż był bardzo mocny i za każdym razem musiałam włosy troszkę prostować wodą co w zimę było uciążliwe(sople lodu we włosach).Mój aktualny sposób jest dla osób leniwych lub nie mających za dużo czasu.

A więc:
Grzebień jest do rozdzielania włosów i rozczesania pasm włosów.

Rozdzielamy pasmo włosów,dodam że moje włosy dziele na 4 pasma a są w miarę grube.

Robimy ,,ślimaczka "

A potem koczka którego związujemy gumką lub wsuwką

I tak wyglądają moje włosy po.Fale o jakich zawsze marzyłam zdobyte.Dodam że ten sposób stosuje na noc,by moje włosy miały czas się zakręcić,a rano dokładnie je rozczesuje.Na zdjęciach moje włosy przybrały trochę dziwny kolor myślę że to od światła.

Ostatnio w moje ręce wpadł Vegosan
Skład

kora dębu25,0 g
koszyczek rumianku20,0 g
ziele rdestu ptasiego17,5 g
liść szałwi17,5 g
liść pokrzywy17,5 g
kwait nagietka2,5 g
Polecam dla osób męczących się z ciągłym podrażnieniem okolic intymnych,można tez stosować przy  w zapaleniu sromu, zapaleniu gruczołu przedsionkowego większego, marskości sromu, nadżerkach szyjki macicy, rzęsistkowicy, drożdżycy, pomocniczo przy zapaleniu przydatków,w moim przypadku nic nie sprawdziło się tak dobrze.Zawsze jestem za naturalnymi środkami.



Zmieszałam te dwa zioła by wzmocnić ale i również przyciemnić moje włoski.

Tutaj gotujące się i parujące,uwielbiam zapach ziół.

Częścią ziół polałam włosy,ale pomyślałam że fajnie byłoby zostawić sobie trochę i używać jak mgiełki,akurat znalazłam pustą butelkę z wygodnym dozownikiem.Mgiełkę stosuję tak naprawdę tydzień więc ciężko mi jest dużo powiedzieć,ale jak na razie jest dobrze,troszkę usztywnia włosy.

Uwielbiam takie słodkie lenistwo,na plaży mogę siedzieć całe wakacje oczywiście z filtrem,kocham te upały wtedy mam tak dużo energii.Mój brzuszek nie był wciągany,kiedy leże sam tworzy dolinę,a żebra i biodra robią za góry.
A wy jak spędzacie wakacje?.


A W NASTĘPNEJ NOTCE POJAWIĄ SIĘ UBRANIA KTÓRE SAMA PRZERABIAM I SZYJE

środa, 4 lipca 2012

Mój pierwszy TAG

Wiem że jestem straszną sierotą,przez tak długi czas nie potrafiłam akceptować komentarzy,myślałam że nikt po prostu nie jest zainteresowany moim blogiem,a tu taka niespodzianka,teraz komentarze będą publikowane w ekspresowym tempie.
7 czerwca zostałam otagowana przez-kosmetycznefanaberie za co bardzo dziękuje!



Zasady TAGa Lubię TO!: 
  
1. Banerem jest wklejone zdjęcie. 
2. Napisz kto Cię otagował. 
3. Wypisz wszystkie drobne rzeczy, które przychodzą Ci do głowy, które lubisz, które czynią Cię szczęśliwą, te wszystkie drobnostki, dla których warto żyć. Szczególnie te najdrobniejsze i te, które wydają się zbyt banalne, by je wymienić, ale które poprawiają Ci humor. 
4. Otaguj kilka osób.





Co lubię:

-biegać ,jeździć na rowerze ,pływać
-zapach deszczu
-ciepłe dni,by spać w namiocie
-WAKACJE!!!
-spędzać czas w gronie przyjaciół 
-śmiać się z byle czego
-zapach moich perfum-zielona herbata
-wylegiwać się na plaży,najlepiej nad morzem
-spontaniczne decyzje,w moim przypadku zawsze się sprawdzają
-naturalne kosmetyki
-słychac muzyki,przyśpiewując co drugie słowo
-tańczyć i jeszcze raz tańczyć
-wiedzieć,że komuś na mnie zależy
-antyki(kiedyś musze wstawić zdjęcie mojego pokoju)
-słońce i gorąco,należe to wyjątkowych zmarźlaków
-jeść wszystko byle nie czekoladę i tłuste mięso
-mieć długie paznokcie
-widzieć że moja praca ma jakies rezultaty
-rodzinne obiady
-przerabiać i projektować ubrania (aktualnie krótkie spodenki)
-szkicować,teraz wzieło mnie na portrety
-umieć wybrnąć z każdej sytuacji
-obserwowac przystojnych siatkarzy na plaży
-mojego kochanego kotka,który pozostał bez imienia 
-wiedzieć że dobrze wyglądam
-występować publicznie,nie znam uczucia-trema
-grać na pianinie,gitarze
-oglądać zachód słońca
-spędzać aktywnie czas,stąd mała ilość notek
-mieć czysty pokój 
-czytać książki,jestem wyjątkowym molem,ale czytam tylko przed zaśnięciem,w dzień szkoda mi czasu





Taguję:


http://blogeve-evel.blogspot.com/

http://patiness.blogspot.com/

http://lady--e.blogspot.com/

środa, 27 czerwca 2012

Czerwcowe podsumowanie

Jestem z siebie super dumna bo moje włosy urosły w tym miesiącu aż 4cm,może dla niektórych to już normalne,ale moje włosy zawsze rosły ślimaczym tempem.Wszystkie specyfiki oraz witaminy jakie brałam w tym miesiącu są w dalszych notkach więc nie widzę potrzeby pisania wiąż o tym samym.Dodatkowo przez czerwiec również codziennie piłam drożdże i teraz dopiero zauważyłam że wcześniej o tym nie wspomniałam.Przyznaję zapach jest odpychający,a smak jeszcze gorszy dodawałam łyżkę miodu by móc je przełknąć,ale nie będę z nich rezygnować.
Oto jak moje włosy prezentują się aktualnie,muszę poszukać w domu fotografa który zrobi mi ich zdjęcie prezentując je w całej okazałości.Na zdjęciu widać delikatne faje które były zawsze moim marzeniem,bardzo ciesze się że siostra wybiła mi pomysł trwałej,bo taki efekt można stworzyć mniej inwazyjnie.Loczki nie są dziełem papilotów ani lokówki(której nie używam) tylko 3koczków których zrobienie zajmuje mi 5min.,ale o tym już niedługo.

A tutaj mój dzisiejszy peeling cukrowy(wybaczcie za dzióbek) którym jestem zachwycona oliwę z oliwek mieszam z cukrem to cała filozofia oczywiście nie trzymam tego jak maskę(tak jak co zostało uwiecznione)tylko delikatnie rozcieram,znam swoją cerę więc wiem jak nie doprowadzić do efektu czerwonych placków.Nie wiem czy to przez działanie tego peelingu czy szybszej regeneracji skóry przez dostarczanie większej ilości witamin moje masakryczne przebarwienia zbledły.Może nie jest to jakaś super radykalna zmiana,ale dla mnie to już jakiś znam że działam we właściwą stronę.Niestety nie mogę wstawić zdjęć przed i po,gdyż moje policzki nie zostały uwiecznione,postaram się w następnym msc,by pokazać miesięczną różnicę.

A ja już trzeci miesiąc noszę to metalowe cudeńko i dopiero teraz się nim chwalę,efekt jak narazie jest naprawdę minimalny,ale jestem dobrej myśli w końcu mam go nosić 1,5roku.